wtorek, 22 października 2013

Czwartek, obiadek, człowiek mucha i Julia

Praktycznie cała końcówka zeszłego tygodnia była podporządkowana Julce, która do nas przyjeżdżała. Udało się nam wreszcie spotkać i spędziła u nas pare dni. Zanim przyjechała robiłyśmy oczywiście wiele dziwnych i mniej dziwnych rzeczy ;)



Obiadek zamówiony w czwartek. No był najlepszy :)








Po obiedzie odkryłam, że nowy nabytek Oli świetnie spisuje się jako opaska na oczy. 


Potem pojechałam kupić kotkom jedzonko i...nową miseczke :)



Cicikowi się nie spodobało




A to już z piątku zdjęcia z Julią :) 



Japa!

1 komentarz: